Archiwum czerwiec 2005


"tato jaki damy tytul notki?" "nie wiem,...
Autor: malenstvou
26 czerwca 2005, 22:43
patrzcie co mam :)

Image hosted by Photobucket.com

bo bylismy z tata dluuugim na dniach kobierzyc w takiej miescinie i tam gral akurat to sie wybralismy:)

na poczatku bylo troche malo ludu i nie bylo jak przypogowac... to miotalismy barierkami az pan ochroniarz DELTA FORCE zlapal nas za reke i wyprosil Oi! ale potem juz sie zrobilo pogo ^^ wiec my siup tam i sie spogowalismy z jakimis punkami. az sie rozwalil podest drewniany na ktorym byla wyznaczona strefa pogo :)

az sie utworzyly dwie strefy pogo - jedna dla pan(k)ow a druga dla pan :) ja bylam tak na pograniczu, a tato raczej w tej meskiej-panczurskiej. a owe punki pogowaly jak koguty hehehe

ale akuraci sie zmyli za wczesnie i nie zaspiewali ziol ani do prostego... to skandal wielki, zwlaszcza ze potem wyszedl pan burmistrz i zaczal cos sapac to zesmy go zbesztali ("wladza precz!!!")

i poszly my za kulysy i czekalysmy na akuratow. i przyszli do nas wreszcie, a przejscie wylozone bylo cudownym czerwonym dywanem z kartonu w kolorze kartonu. pianie:) i nie puscilismy ich (no pasaran!) i pogadalam z tomkiem (aaaaa) i dostalam autographa :P a tato pogadal z perkusista i dostal od niego palke, ktora sluzyc bedzie Smieznym Znaczkom Na Czubkach Butow.

i konec. i juz do domu potem poszlismy samochodem. i tyle. pa.


Oi!
ech... co to z nami bedzie...
Autor: malenstvou
12 czerwca 2005, 14:11
no i kto by sie spodziewal... jeszcze miesiac temu nie pomyslalabym, ze oto tato i ja staniemy sie anarcho-punkami ^^ no ale wszystko jedno. moze kiedys nam przejdzie :)

swinka halinka w swidni to byl boski koncert :) zabawa przednia, pogo na maxa i prawie barierki roznieslismy (ech, te punki to jednak wandale) troche mnie jednak rozwalili :/ nawet moj wlasny ojciec wpakowal sie mi w nos ^^" i zarobilam jednego lokcia w ramie i mam taaaaaaaaaaakie limo heh. a w pewnym momencie jak wrocilismy z aniolkiem z pogo pod barierki, znalezlismy tam dwie male dziewczynki... o_O ta mniejsza miala moze z 5 lat... jejku, tak sie przerazilam, przeciez oni by je zgnietli! wiec aniolek sie nimi zaopiekowal i ochronil wlasnymi skrzydlami... to bylo takie slodkie :)

po koncercie siedlismy se pod plotem i przybralismy takie troche zżulone pozy z tatusiem... pianie bylo...

a nastepnego dnia wyruszylismy na poszukiwanie skłotu... znalezlismy cos pieknego... prawie jak palacyk :)) tyle, ze drzwi byly zamkniete :/ tato i aniol to sie wdrapali na taras i tamtedy weszli, ale gosiak i ja (dwa male skrzaty) to w zyciu -_-" to chlopaki sie wzieli za otwieranie drzwi od wewnatrz, ale nie bardzo poszlo.. trzeba sie wybrac tam z lomem nastepnym razem :) bo w takim skłocie to ja chce mieszkac :D gupia sprawa jedynie, ze aniolek sobie rozwalil reke... i to paskudnie... az mi sie serce zatrzymalo jak mi ja pokazal - rozwalona na maxa!! i jeszcze gupek nic sobie z tego nie robil (ty gupi gupku! jak sie sam nie zabijesz kiedys to ja cie udusze!) a oczywiscie w sobote po poludniu wszystkie przychodnie zamkniete X_X kupilismy w aptece wode utleniona i gaze i bandaz i go prowizorycznie opatrzylismy.. Boze swiety, jak on krwawil strasznie! no ale pozszywali go na pogotowiu potem... bedzie zyl...

we wrocku wzielysmy sie z gosiakiem za plakatowanie :) heh, w swidni krylismy sie po nocy, a we wrocku w bialy dzien, przy kupie ludzi plakaty anty macdonaldowskie rozwieszalysmy... na razie w centrum. nawet zostawilam kilka w jednym z macdonaldow... o szalona! jutro nastepna czesc akcji :)

"rozmowy niekontrolowane":
idziemy z gosiakiem przez park i spotykamy na lawce jabol punki...
punki:ejjj.. macie jakies drobne?
my:neeeeee... jestesmy biedne
punki:a fajki chociaz?
my:nie palimy.
punki:TO JAKIE Z WAS PUNKI?! litosci....
"... wody wielkie nie zdolaja ugasic Milosci..."...
Autor: malenstvou
06 czerwca 2005, 15:52
W pogo slawcie Pana wszystkie ludy ziemi
chwalcie Go i pogo tanczcie Mu na wieki!!!


lednica byla.. niesamowita... pomimo deszczu, zimna i tego, ze przybylismy tak pozno (co sie wiaze ze staniem daleeeeeeeko od ryby) bylo cudownie. tyle roznych subkultur, tyle ludzi w roznym wieku i wszyscy przyjechali tam w jednym celu - aby chwalic Pana :) msza byla cudowna... jeszcze nigdy tyle nie tanczylam na jednej mszy :) i nawet pogo bylo :D i teraz mnie wszystko boli... ale bylo warto. naprawde. uwielbiam chwalic Pana tancem, a wlasnie w takim miejscu wraz z innymi to jest najcudowniejsze ;]
z kwestii technicznych... zmokla mi kostka i zrobila sie POTWORNIE sztywna :/ moje naszywki!! do toi toi'ow byla taka koszmarna kolejka, ze zadowolilysmy sie z mama pojsciem w pole :] mielismy sie spotkac z gosiakiem pod drugim toi toi'em od prawej od zada ryby ale oczywiscie nic z tego nie wyszlo, bo przyjechalismy dwie godziny po umowionym czasie -_-"
ale poza tym to bylo cudownie... za rok tez jade :)
chwala Panu!!
ja tu juz mieszkam :D
Autor: malenstvou
03 czerwca 2005, 11:30
znowu jestem u tatusia :) i w przyszly piatek tez bede :) troche zaniedbuje przez to spotkania w maurycym, ale nic to. jeszcze tam wroce przeciez ^^
jutro jedziemy na lednice wraz :) juz sie nie moge doczekac, bo na pewno bedzie cudownie...
a tymczasem... szylismy tacie bluze (no czyz to nie jest zdolny chlopak??) a potem kazal mi zasiasc za perka! no panie daj pan spokoj! ja i perka to sie nie rowna nic dobrego -_-" dobrze ze w Smiesznych Znaczkach Na Czubkach Butow tylko spiewam ^^"
na razie to tyle co mam wam do powiedzenia, ziomki (och wybaczcie, po imprezie u izy wkrecily nam sie "ziomy")
do zobaczenia po lednicy! (a moze sie tam spotkamy??)