Archiwum 18 maja 2004


troche tego bedzie.... hyhy
Autor: malenstvou
18 maja 2004, 15:43

nie pisalam przez pare dni a tu sie tyle ciekawych rzeczy nazbieralo... zacznijmy wiec od poczatku...

13.05.2004

to byl czwartek... czyli juwenalia... i wybralam sie wtedy oczywiscie na moj kochany KULT wraz z moja najlepsiejsza kumpela bozenka. i musze rzec, ze wypas byl na maxa ^^ zwlaszcza ze zostalysmy do konca (thx tato :*) na poczatku czekalysmy ponad godzine na zewnatrz na bele, bo kupilysmy jej piwo (tzn bozenka bo ona juz ma dowod, a bela jeszcze nie) no i oczywiscie ochrona nas nie wpuscila V_V zmarzlam tam wtedy na kosc, bo kosmicznie ciagnelo od ziemi BRRRR... no i jak zjawila sie bela dalysmy jej piwo zeby sama sie o nie martwila i weszlysmy do srodka... na polach marsowych jakby troche cieplej bylo, ale i tak opatulilam sie w kurtke i dygotalam z zimna... do czasu, bo nadszedl KULT i zaraz zaczelysmy skakac i krzyczec itd. w samym srodku tego fajnego tlumu i sie rozgrzalysmy ^^ i KULT... jej bylo po prostu wypasnie... zagrali same super piosenki (baranek, celina, oni chca ciebie, rece do gory, parada wspomnien, arahja, czarne slonca, dziewczyna bez zeba na przedzie, wodka, hej czy nie wiecie, czekajac na krolestwo..., jezdzcy itd) ale i tak najlepiej sie wybawilysmy przy ''brooklynskiej radzie zydow'' bo wtedy to juz caly tlumek dal czadu, to bylo takie jedno wielkie HOPS HOPS i wszyscy spiewalismy o tym,ze laka na niebie sie konczy, ja tancze ja tancze na sloncu i dzieki za to ci ojcze... ^^ potem zadzwonil tata i powiedzial, ze juz na nas czeka na zewnatrz, to my juz sie szykowalysmy do wyjscia, no ale zagrali moja ukochana ''po co wolnosc'' to my znow w tlum, i wymachiwanie wlosami, ktorych ja mam duzo a bozenka mniej (nie, ona nie jest lysa, tylko ma krotkie wlosy). a potem zagrali polske, no i jak tu wyjsc? a potem jeszcze krew boga, to na tym tez zostalysmy i co i kazik powiedzial czesc i skonczyl sie koncert i super wyszlo na to ze na calym koncercie bylysmy *happi dance* potem oczywiscie umieralysmy w szkole w piatek, bo niewyspane bylysmy na maxa, ale oplacalo... koncert byl najlepszy w moim zyciu i juz nie moge sie doczekac az LP przyjedzie do polski ^^

17.05.2004

a w poniedzialek to tylko taka krotka dygresja, gdyz w poniedzialki mam na piatej lekcji okienko, a na czwartej WF. wiec wpadlysmy z ania na zmyslny pomysl, aby nie cwiczyc na WFie, ubrac sie w ubranka i pobiec na zakupki do galerii dominikanskiej, bo otworzyli tam taki boski sklep z ciuchami ^^ i nawet z wszystkigo jest moj rozmiar *wzruszenie* no to p. herman nas do szatni wyslal, a my siup wyciagamy spodenki i przebieramy sie z bezksztaltnych mundurkow i zakladamy kurteczki... szatnia nasz od WFu jest obok szatni normalnej wiec my tam pobieglysmy buty wlozyc i juz wychodzilysmy i ... tak, wlasnie wszedl pan szanowny od WFu herman *zgon* wkurzyl sie na nas i wyslal nas do szatni spowrotem i musialysmy sie tam kisic przez 45 minut bo co chwila zagladal czy wciaz tam jestesmy... kurde! ale i tak pobieglysmy do galerii na okienku :P

dzis czyli 18.05.2004

dzisiaj nie mielismy dwoch ostatnich lekcji, bo przyszedl jakis facet i przedstawial nam monodramat o tytule ''opowiesc o milosci'' czyli innymi slowy zycie sw. franciszka a jeszcze innymi slowy nudy. i co gorsza musialysmy jeszcze za to zaplacic po 6 zl i jak obliczylysmy facet zgrarnal ponad 1200 zyla. wiec spodziewalysmy sie czegos masywnego, a tu wyszeld jakis stary grzyb i podartym plaszczu, to sie smial, to plakal, to skakal, tanczyl i spiewal. ogolnie mowiac ktos z zewnatrz od razu by go zawiozl do boleslawca, ja osobiscie tez bym to zrobila... jeszcze przed przedstawieniem dziewczyny wymyslily bojkot, czyli nie klaszczemy po przedstawieniu... wszyscy sie zgodzili, ale ostatecznie tylko polowa nie klaskala... a szkoda... ja tez nieopatrznie klasnelam ze dwa razy, bo drzemalam sobie i nagle uslyszalam klask klask wiec ja tez, ale zaraz dostalam w lep, to przestalam ^^" i jeeeeeej, naprawde stracilam tylko 6 zloty zamiast isc do McDowna... no ale przynajmniej nie mialam historii...

i to tyle... milego czytania i czekam na komenty :*