"juz nie nosze sukienek, nie spiewam ladnych...
24 maja 2005, 20:19
chodzimy miedzy regalami i trafiamy na ubranka -_-" "a moze to przymierzysz?" " a jak ci sie to podoba?" "poszukaj sobie COS LADNEGO". patrze, ogladam, oceniam... slodkie bluzeczki, zwiewne sukienki, rozowe rybaczki... "mamo, tu raczej nie ma nic dla mnie"
przechodze obok wypicowanej panienki w biodrowkach i na obcasach. zarzuca swymi wyprostowanymi blond wloasmi i wzrokiem pelnym pogardy wpatruje sie w moje podniszczone glany i czarna koszulke z napisem QPA=100LEC. oddaje jej tym samym (powstrzymalam sie od prychniecia z wyzszoscia)
znalazlam ladne spodenki do kapieli. dla dziewczat zeby nie bylo. ciemnoczerwone w biale kwiaty. bo mimo ze uwielbiam sie kapac, moj odkryty do polowy tylek nieco mnie krepuje -_-" przymierzam - git, pasuja. pokazuje sie mamie... "no, ladne, ladne. ale skracaja cie. powinnas nosic takie na maxa wyciete majteczki do kapieli". dzieki, ale nie bede -_-"
moja 9-letnia siostra podchodzi do mnie i szepcze: "jesli chcesz wygladac na dorosla, a nie na 14-latke, nie mozesz kupowac sobie takich spodenek". zatkalo mnie z deka. "dlaczego nie?". "bo wygladasz jak chlopak". pytam wiec, co z tego. "oj, aga, a na studniowke to sobie stringi kupilas!" owszem, kupilam. ale zeby mi sie tylek nie spocil. nie dla faceta, ani po to zeby czuc sie piekna. "aga, nie wiesz, ze musisz wygladac seksownie?!". to juz mnie zupelnie rozlozylo. moja mala siostra musi mnie uswiadamiac o co chodzi w tym swiecie.
nie bede nosic sukienek tylko dlatego, ze jestem dziewczyna. nie bede nosic stringow, bo musze byc seksi -_-" nie bede kupowac wycietych bikini tylko po to, zeby moje nogi wydawaly sie dluzsze. kocham moge glany, powyciagane koszulki i bokserki. i taka juz jestem. zadna babilonia nie bedzie mnie zmieniac. nigdy wiecej zakupow w oszolomie. -_-" nigdy wiecej zakupow z mama+babci+siostra. zabojcze polaczenie.
niech choc jedna osoba powie, ze mnie rozumie.
już wolę nic nie kupować niż wybierać coś z NIMI...
brrr... aż mnie dreszcze obeszły ;p
co do ostatniego zdana w Twojej nocie -powiem tyle -rozumiem Cię i to aż za bardzo... ;p
tylko teraz jest już trochę lepiej ..mama sie przywyczaiła i mi nie kupuje sama na siłę białych bluzeczek z \'dziewczynkami\' ...
hmmm przyznam, że to temat do długich kontrowersji... ;p ...na szczęście żyjemy w czasach, w których możemy mówić i robić (prawie) co nam sie podoba ^^
pozdrawiam :+ *muah*
ale nie dam sie i juz.. a pozatym ty przecie jestes chopcem co prawda juz nie takim malym ale nadal i wciaz jestes chlopcem:D i przecie to ty biiegasz w tym wszystkim i to ty sie czujesz dobrze albo zje**nie w roznych ubrankach.. a pozatym jak ty bys wygladala w rozowych ciuchach?? ojoj nie umiem se tego wyobrazic..
a to ze rozowe damy patrza na ciebie z odraza.. fajana sprawa mamtak samo ale z drechami i innymi takimi cwokami idziesz ulca. i akoles sie patrzy jak by zobaczy swoja babke ktora wysal 2 minutu temy z grobowca tutenhamona.. ej sory glowe mam rece mam inne czesci ciala mam wszystko takie same jak mam on cio z tego ze ubralem se kraciaka .. ze mam lancuch jkak dla krowy przypiety do portwela.. co z tego z emam jednego dreada. co z tego.. no co..
no wlssnie chyba gowno!!!
ubieram to co mi pasuje i to co uwazam ze jest spoko.. a jak
Dodaj komentarz