kto zniszczyl muszelke, czyli osiemnastka...
28 września 2004, 19:13
od wczoraj maly jest pelnoletni *happi pogo dance* oczywiscie wszyscy sie cieszycie ze mna, jak to milo ^__^ a jutro juz ide zlozyc wniosek o dowod i bede go miala.. jejejejejeje.. normalnie i caly czas chodze taka podjarana, juz sie nie moge doczekac imprezy i teraz chce walnac mlotkiem wszystkich tych, ktorzy nie moga, nie chca, lub sie nie zglosili >_<
*bac* dla jedrzeja
*bac* dla pedraka
*bac* dla tuni
*bac* dla tomka od belixa
*prawie bac* dla pat
a w ogole to jest wielka akcja u nas na angielskim pod tytulem ''kto zniszczyl muszelke''. bo pani kwiatkowska (pozdrawiam serdecznie) miala taka sliczna fioletowa okragla muszelke na biurku i my przychodzimy w poniedzialek na piersza lekcje, a ona zniszczona! polamana! DESTROYEDDDDDDD!!! oczywiscie na nas padl blady strach i oburzenie... a po paru lekcjach.. tunia wie kto to zrobil!! ale nie chce nam powiedziec! uch V_V twierdzi, ze ta osoba sama sie przyzna. akurat. pffffff
imprezka byla na razie w domu i bylo spogo. byla pizza... mniami. a potem, jako ze juz jestem dorosla.. obejrzelismy epoke lodowcowa! rotfl. aha, zapomnialam jeszcze o szkole. mialam okazje pocalowac chrupka w trabe *yuck* tylko zebym brodawek nie dostala od tego... na szczescie potem byl WF no i na oslode zycia moglam sie pocalowac z panem H. hehehehehe... dobrze ze ''lepszej polowy'' nie bylo w poblizu, bo i my (tunia i ja) bysmy nie zyly i on. heh.
no i na razie tyle. kocham was i thx wszystkim za zyczenia ^_____________^
Dodaj komentarz