"sad znam zaąto se Anel zove Anel, poąto...
19 października 2006, 20:50
dostalam sliczne kolczyki z anarcha od moich dziewczyn! a ledwo pare dni wczesniej zalilam sie Martynie, ze chcialabym jakies kolczyki, ale mnie nie stac... wyczuwam spisek :P i arafate mam nowa, och tak mi bylo smutno bez arafaty po łudstoku, a teraz mam nowa sliczna :) ogolnie impreza sie udala, torcik, salatki i... kac po 2,5 redd'sa. wstyd.
pan pieszczoszek niestety nie okazuje sie interesujacy, ani tym bardziej zajecia z nim. jak to dobrze, ze mamy z nim w dosc duzej grupie, bo jakbysmy byly tylko my serbistki to by bylo dopiero kiepsko... przy ostatnim pytaniu "jaki tu jest dawny temat" szepnelam cichutko "-a-" i doczekalam sie wybuchu wulkanu "jak tu moze byc -a-?? nie ma takiej mozliwosci! co za bzdury!"... przepraszam bardzo, prosze mnie nie zabijac... teoria o jego geizmie zdaje sie coraz bardziej potwierdzac... podobno widziano go w klubie o jednoznacznej klienteli... pytanie tylko, czemu on na trzecie zajecia z rzedu znowu przyszedl w tej samej koszulce?
Jaga chce zrobic niedlugo jakas impreze.. kochanie szykuj sie :P
szczerze mowiac jestem tak zrezygnowana,ze po prostu... nie wiem co mam dalej ze soba zrobic.
najbardziej meczy mnie chemia, ktora jak sie okazalo nie zostawi mnie w pierwszym zemestrze- a bedzie ze mna 5 lat.
szczerze mowiac to ogolnie chodzi o to,ze nic nie udaje mi sie zaliczac, brak mi motywacji i poza tym oblalam egzamin na prawo jazdy... w piatek (1.XII) mam 2 podejscie... ehhh.....
tymczasem jesli do 18 grudnia mnie nie wywala to znaczy,ze bedzie dobrze... a co u Ciebie??????????????
:* :* :* :)
Dodaj komentarz