Archiwum 21 sierpnia 2004


rewizyta
Autor: malenstvou
21 sierpnia 2004, 15:09

w piontek przyjechali mama i tata, a po poludniu wujek pogo ^^ fajnie, nie widzielismy sie tydzien i oni wpadli teraz do mnie zeby sie spotkac. robi sie nam juz taka tradycja jakby ^^

mama i tata przyjechali rano i poszlismy do domu mojego i tam sobie siedzielismy i palilismy ziolowe kadzidelko ktorym sie fajnie zbakalismy. ^^ a jeszcze po drodze na dworzec ize i mnie zaczepily takie dwa punki (a wiecie co punki robia? punki sie hmm jak to napisac?)T_T jeden mial irokeza z przedzialkiem, a drugi nie mial zebow. I JADL JABLKO. i pytali sie czy daleko do rynku. no i ja sie oczywiscie (oczy w gipsie?) pochwalilam tatusiowi od razu i on chcial ich szukac aby ich spotkac T_T

po poludniu pojechalismy do wrocka, aby tam spotkac wujka pogo. w przedziale znalazlam kamyczek w moim glanie. do tego rozowy. wiec zaczelam nim pisac po szybie przedzialu. bylo pieknie - nie ma to jak radosna tworczosc dziecieca. i pisalismy z tatusiem rozne smieszne rzeczy, a pozniej on narysowal ludzike wyrzucajacego nazizm do smieci i ja napisalam pod spodem NASZ PRZEDZIAL. a on przeczytal ''niszcz przedzial'' no i w sumie mial racje bo to byl NASZ ZNISZCZONY PRZEDZIAL. we wrocku iza sie odlaczyla i wyruszyla do domu aby zmienic sandalki na adidasy bo padalo, a mysmy wyruszyli na poszukiwanie cwiekow. i nigdzie, nigdzie nie ma cwiekow w ksztalcie gwiazdek. NIGDZIE!  CZEMU ACH CZEMU???? WHY OH WHY??? ale cwiekow dla taty tez nie bylo V_V co za swiat. wzielismy sobie ulotki o dredach, bo my z tata bedziemy robic niedlugo ^^ a potem tata i wujek pogo ukradli sobie plakaty reklamujace nowy film metalliki - i wujek pogo ma plakat z larsem, a tata z jamesem. prawidlowo. i nie bylo glanow na rozmiar taty. a ja sobie chyba kupie kostke na nowy rok szkolny. ma duza powierzchnie tworcz, jak ja to nazywam. i koniecznie z kwadracikiem.

po co ja mam miec czapke w gwiazdki, skoro juz ktos taka ma? zrobie sobie taka jakiej nikt nie ma. choc chcialam miec taka jak mike V_V

potem poszlismy do maurycka, ale prawie nikogo nie bylo, nawet marka w. i bylo przez to jakies dziwne to spotkanie. a potem przyjechala po nas mama i zabrala do domu. i bylo pianie i kokosowe kadzidelko. do tej pory capi. i mama i tata spali na takim fajnym dmuchanym szerokim skrzypiacym materacu. a ja sie krecilam i iza sie na mnie wkurzala. a wujek pogo zrobil burzuazje. wujek snob.

i rano ich wszystkich zaprowadzilam na pociag. pozegnalismy sie i bylo fajnie. ale zlapal mnie deszcz jak wracalam do domu. i przepraszam was za moj dlugi jezyk. moja mam znow sie na mnie zawiodla bo sie wypaplalam, ze mama i tata spali razem na tym materacu. przepraszam ja nie chcialam. nawet nie wiem jak to wyszlo. V_V mozecie mnie zabic. powiedziala ''jakbym wiedziala, ze to tak bedzie to bym od razu poscielila chlopakom na dole." bez sensu, przeciez nic sie nie stalo. i mama i tata wcale nie przyjechali do mnie zeby moc razem spac *rolls eyes* prosze. przeciez my bylismy grzeczni. i chyba teraz nici z przyszlych wakacji. tzn, mam na mysli, ze chcialam polozyc heikusia w moim pokoju. i z tym sie moge teraz pozeganc. chyba sobie kiedys utne ten jezyk. >_<