Najnowsze wpisy, strona 28


nie ma to jak wieczorową porą biec za pks-em...
Autor: malenstvou
24 kwietnia 2004, 21:33

zzzzzzz... po wczorajszym niespaniu do pozna (haha tak to jest jak sie pisze ze znajomymi smsy pod koldra zamiast spac) moj zacny brat obudzil mnie dzis z pytaniem ''gdzie jest mama'' ... ''a skad ja mam to bucu wiedziec??'' no w kazdym razie musialam wstac i zastalam nieustannie padajacy deszcz za oknem co mnie strasznie przygnebilo, bo nie moglam dzis zalozyc moich autorskich krotkich spodenek z sexownym napisem KENJI na tylku... V_V wiec wbilam sie w moje czarne bojowki i pojechalam do wrocka od izy, zeby sie spotkac po dlugim okresie niewidzenia... posiedzialysmy, pogadalysmy o tym i o tamtym, dala mi nawet caly pucharek lodow ^^... no a potem musialam wracac do domu i przyjechalam na dworzec na styk i lecialam te cale 500 metrow czy nawet wiecej przez kaluze i inne przejscia dla pieszych, ale na szczescie zdazylam... *uff, puff* ale pluca to zostawilam gdzies tak w polowie drogi.... i jadac wlaczylam sobie mojego kochanego towarzysza podrozy zwanego walkmanem, ktoremu zdychaly ba(k)terie juz od rana i sluchalam sobie LP w megazwolnionym tempie... chester nareszcie mial baardzo meski glos no a mike to brzmial jak jakis wielki murzynski raper *rotfl* no i jakos dojechalam do domu, walkman i tak poddal sie jeszcze w granicach wrocka i przybieglam do domu, aby pogadac osbie z przemusiem na gg i dodac mu odwagi przed jego egzaminem na prawko... a tu ZONK, bo GG mi siadlo... co chwila pokazuje sie jakis blad i nawet wlaczyc go nie moge >_< FAK! i jeszcze odkrylam ze moj zacny brat usunal kaze z kompa bez mojej wiedzy FAK FAK FAK... to tyle, tym bardzo kobiecym akcentem koncze

buziaczki dla was wszystkich :*

boys lie and kind of stink.
Autor: malenstvou
15 kwietnia 2004, 21:20

podobno mam kupe kumpli. podobno oni wszyscy mnie lubia. podobno oni wszyscy uwielbiaja imprezy. PODOBNO.

otoz, w ta sobote jest polmetek w mojej urszulanskiej szkole, a ja nie mam z kim isc. ja, najwieksza podrywaczka urszulanek. ja, ktora mam ponad 20 kumpli.

i dlaczego? dlatego, ze kazdy z nich chetnie pojdzie na impreze z calym towarzystwem, ale kiedy trzeba tylko ze mna to juz sie zaczynaja schody. a to ''dziewczyna mi nie pozwala'' a to ''bede zmeczony po pracy'' (to bylo dobre, tato, nie powiem) a to w ogole nie daja znaku zycia i nie odpowiadaja na moje wiadomosci na GG... ale wojtek byl najlepszy, on pobil wszystkich na glowe, i wojtek, jesli kiedykolwiek to przeczytasz, chce zebys wiedzial, ze strasznie sie zawiodlam... myslalam, ze jestes moim przyjacielem i ze lubisz spedzac ze mna czas, bo ja z toba lubilam... ale skoro powiedziales ze ''ci sie nie chce'' no to dobra, twoj wybor. ja bym z toba poszla nawet jakby mi sie nie chcialo. bo jestes moim przyjacielem.

nawet piotrus powiedzial ze ze mna pojdzie, co mnie bardzo rozradowalo, szkoda tylko, ze mu termin nie pasowal... coz... najwidoczniej nie jest mi pisane zabawic sie z jakims facetem na moim polmetku, jednej z najwazniejszych imprez mojego zycia (chociaz co to za polmetek, na ktorym bedzie 1/3 szkoly...) pojde z bozenka... ona tez zostala wystawiona przez swojego faceta

to sie nazywa dzien jak papier toaletowy
Autor: malenstvou
23 marca 2004, 18:29

dzisiejszy dzien najchetniej wykreslilabym z mojego zyciorysu... a ja nawet upic sie nie moge, bo zlozylam przyzeczenie ze do konca wakacji pic nie bede >_< a jeszcze mnie zastanawia, czy te blogi jakos cenzuruja bo mi sie bardzo duzo niecenzuralnych zwrotow i wyrazen na usta cisnie...

otoz, dzisiaj z samego rana o godzinie 6:30 wlaczylam moja komoreczke tylko po to zeby dowiedziec sie ze moj wspanialy najukochanszy przyjaciel o nazwie wojtek nie pojdzie ze mna na polmetek >_< i to nawet nie chcialo mu sie podac przyczyny. i teraz co ja mam zrobic, moze z moim parchawicznym sasiadem isc??? geez, wojtek, tego sie nie robi kobiecie...

potem poszlam do szkoly i wyplakalam sie ani, a juz w kilka godzin pozniej plakalysmy wraz. V_V bo dostalysmy po gale z historii. no niby gała to nic, moze dla mnie nic, ale baska moze ani nie przepuscic na koniec roku... ale my sie oczywiscie nie damy bo jestesmy silne i nie bedzie tu jakas siostra nam podskakiwac! dlatego od razu po lekcjach pobieglysmy do ksero do tego pieknego pana ^___^ no dobra, skserowalysmy ksiazke od historii i teraz sie bedziemy razem uczyc, ale kurde to jest chamstvou, co za kopniety dzien...

na informatyce
Autor: malenstvou
17 marca 2004, 09:26

siedze sobie teraz obok ani i bojem siem ze mnie zaraz ucapi pan od informatyki HAHAHA ale ja jestem niedobra!!!!

zaraz, co to ja chcialam napisac.... no nudzi mi sie ogolnie, a ta ''technologia informacyjna'' mnie dobija... w gimnazjum bylo fajniej, a tu naprawde jest ciezko nic nie rozumiem.... HELP *tonie w natloku informacji*

wczoraj widzialam kawalek meczyku mojej ideiki i doznalam szoku. to fakt, ze piknie wygralismy, bylo cudownie, ale czemu no czemu moj ukochany IGNER krotkie skarpetki mial??? to wola o pomste do nieba, jak on tak mogl??? juz stracil polowe swego uroku, tak jak maciek kiedy zaczal zapuszczac wlosy. maciek ma tez zreszta nowa mloda dziewczyne i doszlam do wnoisku ze pewnie ma kryzys wieku sredniego... a iza okreslila to jako menopauze... *lol*

 

W DOMU

no juz nikt mi nad glowa teoretycznie nie stoi wiec pisze sobie dalej... dostalam dzis 6 z biologii i jestem z siebie zaiste dumna ^^ a wracajac do domu wstapilam do kiosku (zreszta bez grosza w portfelu) i sobie zaczelam przegladac ''basket'' no i co ukazalo sie moim oczom??? iiiiiiigner! i to w dlugich skarpetkach... musze jutro natychmiast pobiec do sklepu... biedna licealistka, nawet trzech zlotych w portfelu nie miala... chlip chlip...

STRZEŻCIE SIE!!!!!
Autor: malenstvou
12 marca 2004, 22:58

dzisiaj moja genialna klasa postanowila uswiadomic mnie, ze jestem dziewczynka ze sudni... co prawda ja wiedzialam to juz od dawna, ale one teraz sie o tym przekonaly na wlasnej skorze... (mwahahaha)

a zaczelo sie od tego ze poszlam na matme z rozpuszczonymi wlosami (czego zazwyczaj robic nie wolno - podobno przeszkadza sie skupic) i one mi tak fajnie spadaly na oczy i nagle polowa klasy zaczela sie drzec ze wygladam jak dziewczynka ze studni  ^.^ hahahahahhaha i ja zaczelam je wobec tego straszyc, ze zostalo im tylko 7 dni zycia (hahahahaha) biedaki....

zreszta, wy tez sie strzezcie, dobrze wam radze... nigdy nie wiadomo, komu i kiedy wyjde z telewizora....